Wideo: Ale jak sobie radzisz z jedzeniem? Ponieważ Włosi za granicą kochają Eataly New York
2024 Autor: Cody Thornton | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 12:42
Cześć, nazywam się Tanya Gervasi i jestem modelką w Nowym Jorku. Mówią mi, że jestem piękna, nigdy nie mówią, że studiowałam gastronomię i uwielbiam dobrze się odżywiać. Pasja opowiedziana na moim blogu Gastromodel, a teraz na Dissapore.
Odlewy są niebezpieczne: zmieniają ludzi, prowokują coś w środku. Dla włoskiej modelki, która pracuje w Nowym Jorku, nadążanie za nią jest podstępne. Kiedy poranna mokka to za mało, idę do Eataly na espresso. Jeśli nic innego, jedzenie i wino, budujesz kulturę mieszkającą daleko od Włoch, ale ekspatów, którzy mają obsesję na punkcie jedzenia, takich jak ja, cierpią na nostalgię. Powiedzmy, że ja też chodzę do Eataly na talerz bucatini. A także kupować mięso bez hormonów i antybiotyki jako dodatkowe składniki.
Dużo się mówi o Eataly New York… często źle. Być może my, Włosi, jesteśmy specjalistami od własnych celów, ale dla tych, którzy często podróżują, uwierz mi, Eataly to bezpieczna przystań.
Szkoda, że nie było takiego w Stambule, kiedy jakiś czas temu mieszkałem tam przez miesiąc. Oszczędziłabym sobie codziennego skakania do Starbucks, jednego z niewielu miejsc na świecie, gdzie nie czujesz się obcokrajowcem, ale chcesz położyć porchettę z frappuccino.
Co jest takiego specjalnego w Eataly New York?
Produkty. Wyśmienite warzywa od rolników z Upstate New York. Mięso rasy piemonckiej hodowane od dziesięcioleci w Nebrasce (ponieważ prawo nie zezwala na import z Europy). Mąki małej społeczności w dolinie rzeki Hudson, społeczności Wild Hive Farm, którą Eataly wspiera, umożliwiając młodym rolnikom niższe koszty rozpoczęcia działalności.
Sery, częściowo z Włoch (ale znowu amerykańskie prawo zabrania importu serów z mleka surowego w wieku poniżej 60 dni), częściowo lokalne. Mozzarella i fior di latte robione na miejscu każdego ranka, jak lody.
Jedzenie o włoskim smaku i inspiracji z wysokimi standardami jakości wyselekcjonowane jak najdalej w okolicach Nowego Jorku, skądinąd trochę oddalające się.
Duży i mały. W Eataly New York najbardziej nienaganna produkcja przemysłowa (która wciąż wywołuje skandal z włoskich purystów) współistnieje z małymi arcydziełami naszych rzemieślników. Jest kolos Barilla i fabryki makaronów Gragnano. I Baci Perugina obok dzieł Gobino, kultowego czekoladnika z Turynu. Mulino Bianco i ciastka Novara z fabryki ciastek Camporelli. Nutella to moja ulubiona pasta: Baratti i Milano.
Istnieją dwa główne powody współistnienia. Po pierwsze: eksport do Stanów Zjednoczonych podlega nieelastycznym przepisom celnym i nie wszyscy włoscy producenci, zwłaszcza rzemieślnicy, posiadają niezbędne certyfikaty. Po drugie: duże marki krajowe, te, które anglosascy konsumenci znają i którym ufają, są siłą napędową mniej znanych produktów.
Znam wielu nowojorczyków, którzy po spróbowaniu Grana Padano zaintrygowali się nieznanymi im włoskimi serami i rzemieślniczą produkcją.
Edukacja żywieniowa. No dobrze, profesorski ton znaków bywa czasem niedysponowany, ale wysiłek, jaki Eataly New York wkłada w upowszechnianie włoskiego jedzenia i wina, a jednocześnie naszego dziedzictwa nawyków związanych z jedzeniem, robi wrażenie. Od lekcji gotowania po zestaw informacji, które promują każdy produkt w sprzedaży.
Można powiedzieć, że w dziale makaronów klienci mają do dyspozycji książkę, która opowiada o włoskiej historii, tradycjach i przepisach. Przed zakupem oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia możesz zapoznać się z instrukcją, która wyjaśnia różnice między różnymi obszarami produkcji.
Pewne pochodzenie. Dla nas włoskich emigrantów przyzwyczajonych do obrony przed wszelkimi niegodziwościami popełnianymi w imię Italian Sounding, od parmezanu po sos boloński, spokój o pochodzeniu produktów jest wyzwoleniem. To samo dotyczy nowojorczyków, którzy zwracają uwagę na to, co jedzą i mają mit o identyfikowalności.
Nic się nie marnuje. Nazwijmy je ekonomią skali, ale koncentracja na marnotrawieniu żywności, która reguluje cykl produktów w Eataly New York, jest obecnie doskonałym przykładem. Sprzedawane mięso jest również wykorzystywane w restauracjach wewnętrznych, ryby, owoce i warzywa, sery i wędliny, świeże makarony. Inne niż odpady dużych detalistów.
PS: Gadżety kolekcjonerskie z Eataly z całego świata, takie jak kubki Starbucks, czy możesz je mieć? Pan Farinetti pomyśl o tym.
Zalecana:
Tuńczyk w puszce: dlaczego Włosi tak bardzo go kochają?
Kiedyś puszka tuńczyka była odpowiednikiem kamizelki ratunkowej dla singli, którzy nie mieli zamiaru gotować i organizowali się za pomocą otwieracza do puszek (w ten sposób uratowano całe pokolenia młodych Włochów przed niezrównoważonym kryzysem żywnościowym), dziś nasz przyjaciel tuńczyk jest tak rozpowszechniony, że dobrze go szukając znajduje się we wszystkich spiżarniach naszych domów. Mały […]
Przerwa na lunch: Włosi nie kochają jej już tak jak kiedyś
Lekkie posiłki i coraz częściej spożywane w biurze: wydaje się, że Włosi nie kochają już przerwy na lunch tak jak kiedyś
Włosi za granicą: co jedzą, jak jedzą
W Internecie, w tym dziwnym podziemiu, w którym każdy ma konto na Twitterze, obecnie mówimy tylko o uciekających mózgach i pośladkach lub, jeśli wolisz, o tym, jak Włosi żyją za granicą. Wszystko zaczęło się od strony internetowej Fatto Quotidiano, która ma sekcję zatytułowaną „Mózgi w biegu”: blogger Matteo Cavezzali, […]
Konsumpcja: dziś jest Światowy Dzień Mleka, ale Włosi go nie kochają
Światowy Dzień Mleka, Międzynarodowy Dzień Mleka, to okazja do podsumowania włoskiego spożycia świeżego mleka, które od pewnego czasu spada
Apericena, Aperigay, Aperibau. Ponieważ? Ponieważ? Ponieważ?
Szukam domu, dlatego w ostatnich miesiącach niemal polubiłem tę dziwną antropologiczną postać agenta nieruchomości. Mój ulubiony, liliowy krawat i buty tak błyszczące, że wydają się odblaskowe, w zniechęceniu, że nie mogę zaoferować mi czegoś naprawdę godnego, pewnego dnia wymyślił zdanie, które […]