Rzym piękniejszy niż Paryż: wykopalisko Hollande'a ponownie otworzyło grę. Zagrajmy przy stole
Rzym piękniejszy niż Paryż: wykopalisko Hollande'a ponownie otworzyło grę. Zagrajmy przy stole

Wideo: Rzym piękniejszy niż Paryż: wykopalisko Hollande'a ponownie otworzyło grę. Zagrajmy przy stole

Wideo: Rzym piękniejszy niż Paryż: wykopalisko Hollande'a ponownie otworzyło grę. Zagrajmy przy stole
Wideo: TOP 10 Things to do in ROME - [2023 Travel Guide] 2024, Marsz
Anonim

Czy Hollande jest bardziej lubiany i caciarone niż Monti? „Ça se dyskutować…” można by powiedzieć. Tak odpowiedział francuski neopremier swojemu koledze Rajoyowi, gdy niestety twierdził, że Rzym – a nie Paryż – jest najpiękniejszym miastem na świecie.

Z pewnością, jak każdy Francuz godny tego miana, Hollande jest zachwycony paryską wielkością, by nie widzieć głowy naszej stolicy. Ale przynajmniej ze względu na gościnność, biorąc pod uwagę, że wymiana odbyła się właśnie w Rzymie, francuski prezydent mógłby być może na chwilę odłożyć na bok znaną zaalpejską arogancję.

Spokojnie wypracowaliśmy konfrontację, fakty należą do minionego weekendu, ale zadaliśmy sobie pytanie: Paryż vs. Rzym 1 do 0? Wzbudzeni konkurencyjnym klimatem Europejczyków, rywalizujących przez cały turniej z wyjątkiem finału, zabraliśmy się do pracy. Nie będziemy przyznawać punktów za Koloseum ani Wieżę Eiffla, fontannę Trytona, Łuk Triumfalny, Ogrody Luksemburskie ani Villa Borghese. Ale możemy uciec od zadawania pytań na temat syndykatu lub odpowiednie przysmaki gastronomiczne obu stolic?

Przyznanie berła byłoby bezużyteczne i bardziej przyciągnęłoby mnie do bólu głowy niż oklasków, ale nie można oprzeć się fali kontrowersji i insynuacji, że poczciwy Hollande z trudem przetrawił swoje coq au vin z poprzedniego wieczoru.

Kuchnia paryska poniekąd oddaje charakter tych, którzy ją przyrządzają i jedzą: są dumni i oporni, by zostać zrozumianymi od pierwszego kęsa. Musi być pozbawiony jakiejś blichtru (zbyt wielu?), aby zrozumieć, z czego jest zrobiony.

Bo jeśli pozbawić go wyniosłego zestawu sosów Mornay, obniżek wina, beszamelu i beurre noisette, pozostaje kuchnia o wiele bardziej dyskretna niż myślisz: są to solidne dania z wołowiny i wieprzowiny, wnętrzności takie jak wątróbka czy kaszanka ale zrobione w najlepszy sposób, twarde sery o rustykalnym smaku, proste naleśniki gryczane i ziemniaki bardziej odpowiednie do robienia nam pot-au-feu niż pracowity Hachis Parmentier. Krótko mówiąc, kuchnia, która skrywa wiejskie, optymistyczne, normańskie korzenie pod postmedycznym przepychem potraw mocy.

A która kuchnia jest bardziej autentyczna niż rzymska? Piąta ćwiartka obfituje w tradycyjne potrawy, m.in. coratelle, pajata i nerki. Ale lubię rozważać sałatki z lekceważeniem i surowe warzywa, takie jak cykoria, cykoria i kłujący karczoch, który staje się uległy tylko wtedy, gdy spotyka się z olejem, by stać się alla Giudia, niekwestionowanymi królowymi stołu.

Na deserach dominacja trafia do domu Francji, nie ma mowy. Chcesz iść po mężów i drapaków, jedyną szansą na zdobycie małego trofeum w sektorze są lody. Stare i nowe lodziarnie w stolicy radzą sobie dobrze w porównaniu z lambiccati, ale pysznymi deserami z rabarbaru, maślanymi płatami i kremami Chantilly, ale oczywiście wracamy do punktu wyjścia: spiżarnie i metody odzwierciedlają postawę kucharzy.

W Paryżu deser staje się więc estetycznym fanaberią, symbolem statusu (czytaj: makaroniki). Z kolei w Rzymie zadowala nas bardziej rześki i popularny w całym kraju deser, łatwy do delektowania się i bezpretensjonalny, jak wafelek ze śmietaną i czekoladą.

Spróbuj też zjeść jednego z wrażliwych Hollande: rytuał przebłagalny za los strefy euro - i przyjemny trawienie po tym coq au vin, który stał się octem.

PS W restauracjach gra jest przegrana. Gramy między neobistrotem a neotrattorią. Nie będę wchodzić w meritum pizzy, w Rzymie od kilku lat nienaganna filologicznie (niewiele nadbudówek mentalnych, lekkość i smak), bo nie mam na ten temat zaktualizowanych wiadomości z Ville Lumiére, może wy…

Zalecana: