Wideo: Pisacco w Mediolanie, gdyby nie ta maszyna na parkingu
2024 Autor: Cody Thornton | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 12:42
Pisacco Celowo pozwoliłem mu się wypalić, że naprawdę chciałem zrozumieć, jak ręka szefa kuchni Andrei Berton może nas zaostrzyć w takim miejscu.
Bardzo gorący wieczór, jest lato, to nie miarka. Via Solferino powoli wyczerpuje ten mediolański styl w co najmniej dziesięciu szpilkach, które mnie nasycają (boże bon, jest 37 stopni i relaks, prawda?). Ale parking przy Piazza 25 Aprile świeci nocą jak nowy, bezcenne dzieło ludzkiej pomysłowości.
Z automatem płatniczym słusznie oznaczonym _tylko_ przez włoskie pisma tak bardzo tutaj, w dzielnicy mody silnie chłopskiego miasta, cudzoziemiec nie przechodzi.
Strumień mgły wodnej na zewnątrz dla palaczy (świetny pomysł), okulary, lustra i "concierge" w stylu tego miejsca, w tym obcas, ale chyba po prostu boli (a przynajmniej się nie poci, bo jest kondycjonowanie).
Czerwony neon i lekka muzyka w tle, jest godzina 9, a lokal nie jest (jeszcze) pełny.
Stół dla dwojga, trochę mały, ale piękne krzesła (może więcej foteli), które zachowują minimalizm, który nie jest przesadny, a także wyściełają siedzisko, które nie pęka na zwykłych drewnianych krzesłach w stylu minimalistycznym.
Jest początek sierpnia, letni menaż jeszcze się nie zaczął, ale znaki już są. Zaczynamy od makreli i namoczonych warzyw (dobre danie w teorze, ale to za słodkie karpione) oraz gazpacho z buffalo stracciatellą i chrupiącymi warzywami (które przede wszystkim ładnie wyglądają, a potem też bardzo dobre).
Następnie krem grochowy, który kryje pod chlebem zupę pomidorową z oliwkami i serem pecorino: porcja bardzo niepozorna ze względu na „chowanego” jedzenia dla niemowląt, ale też trochę (przyznaję) doskonały wynik ze względu na czynnik zaskoczenia.
Z drugiej strony hamburger Berton, który być może zasługuje na pewne rozumowanie w kuchni, aby poprawić towarzystwo ziemniaków, które przywozi z domu.
W międzyczasie właśnie tam przybywa dorada (od lat osiemdziesiątych nie słyszałem już słowa deska kojarzona z talerzem) z cukinią trąbkową, cytryną i czarnymi oliwkami. Nic do powiedzenia, w dobry sposób.
Bez zbytniego oddechu przychodzi deser (hm… rozumiem niepokoje podwójnej zmiany, ale uspokój się, daj tobie), stąd kruszonka mięty i lukrecji, a stamtąd tiramisu. Drugi jest raczej klasyczny, pierwszy trochę za słodki, nawet jeśli ma trochę słonych punktów.
50 euro za picie Malvasia Klabjan z 2011 roku, jakie to musiało być dobre i jakie to było dobre. Z powrotem, zdecydowanie.
Na parkingu wielokrotnie popełniam błąd w obsłudze automatu, nawet jeśli jestem Włochem. Jak ci przede mną, jak ci po mnie.
Zalecana:
Maszyna do czekolady „zrób to sam”: od kakao do batonika w 3 godziny
Podczas niedawnego Salon du Chocolate w Mediolanie Domori i Tecno3 zaprezentowały Multiprocess, kompaktową maszynę do produkcji tabliczki czekolady z ziaren kakaowych. Oto jak to działa
Pozostań na scenie (jak maszyna do gotowania makaronu)
„Makaron gdziekolwiek jesteś, nad morzem czy na autostradzie, w ogrodach też”. Co to jest, obietnica czy groźba? A może to przedłużająca się halucynacja dietetyczna? Nic z tego; to PastaCup, niesamowity nowy wynalazek Barilli, który daje nam makaron, ugotowany do perfekcji, w pojemniku przypominającym bulgotanie napojów gazowanych w kinie; […]
Nostalgia za łotrem: 23 karuzele, których już nie widzimy (gdyby nie na YouTube)
(1) PENTOLE LAGOSTINA Jednorazowy bazgroł, który staje się osobą: ruchliwą, gadatliwą, zrzędliwą, zwłaszcza ze swoim projektantem, który ręcznie poprawia błędy. Stworzenie czystego geniuszu Osvaldo Cavandoli. Która słynna piosenka została zainspirowana muzyką z karuzeli „On szuka lagostyny”? Kto to pamięta? (2) FERRERO Kiedy Dobry Gigant, […]
Trattoria Blu w Mediolanie: obsługa i okładka nie są zjadane, więc nie płacisz za nie
To nie jest recenzja, zwykle jej nie robię. Raczej lubię wskazywać miejsca, w których dobrze się czuję, zwłaszcza jeśli rozumiem je po raz pierwszy. Oto historia tego dnia, kiedy natknąłem się na restaurację Blu w Mediolanie. Padało, po przekąsce biegłam przez Carmagnolę […]
Ciasto: ręcznie, planetarką czy mikserem? Człowiek kontra maszyna
Lepiej ugniatać ręcznie czy za pomocą mechanicznego ramienia? Spróbujmy rozwiązać ten dylemat, zastanawiając się nad różnicami i osobliwościami każdej techniki ugniatania: ręcznie, za pomocą planetarki lub miksera. Nie ignoruj tego, znam cię. Tak, mówię do Ciebie, który wywołuje u Ciebie niesamowitą gorączkę w kuchni, wydawaniu i rozprzestrzenianiu […]