Po otwarciu nowej Nomy wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak
Po otwarciu nowej Nomy wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak

Wideo: Po otwarciu nowej Nomy wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak

Wideo: Po otwarciu nowej Nomy wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak
Wideo: Kabaret Moralnego Niepokoju - To nie tak było (Official Video, 2022) 2024, Marsz
Anonim

Nowa Noma René Redzepi, przerobiona od podstaw w dzielnicy Chiristiania, również w Kopenhadze, została wreszcie otwarta w zeszłym tygodniu.

Ale w ogólnej radości z długo oczekiwanego wydarzenia coś poszło nie tak.

Dzień otwarcia miał przypadać w czwartek 15 lutego, a mimo to 80 klientów, którzy dokonali rezerwacji pół roku wcześniej, z niecierpliwością czekając na termin, zamiast zasiąść przy stolikach w nowej restauracji, otrzymało niezbyt mile widziany telefon.

Wszystko zostało przełożone na następny dzień, piątek 16 lutego, ponieważ lokale nie były jeszcze gotowe, a ryzyko konieczności odwołania nie tylko pierwszego dnia służby, ale całego pierwszego tygodnia było realne.

Obraz
Obraz

Dość powiedzieć, że na siedem dni przed planowanym otwarciem jadalni wciąż brakowało sufitu, w salonie były okna, a robotnicy pracowali także nocami przy nakładaniu materiału izolacyjnego. A kiedy w poniedziałek 12 lutego pojawiły się blaty kuchenne, nie było podstawowych elementów.

Faktem jest, że w środę 14 lutego, dzień przed inauguracją, więcej niż zupełnie nowa restauracja Noma nadal wyglądała jak plac budowy, a pracownicy starali się zapewnić otwarcie przynajmniej w piątek, jak to się stało.

Pół godziny po przybyciu pierwszych klientów pracownicy ustawili chodnik przed wejściem do restauracji, podczas gdy Redzepi wciąż grabił suche liście na ziemi.

Ale dla duńskiego szefa kuchni stres wykraczał poza opóźnioną renowację, jak powiedział Vanity Fair:

„Jesteśmy pod presją finansową”. Wykorzystanie przestrzeni, która obejmuje 11 różnych budynków, jest nie tylko drogie, ale Noma, jak to często bywa w takich przypadkach, przekroczyła początkowy budżet na remont. Ponadto Redzepi nadal płaciło swoim pracownikom nawet w okresie między zamknięciem starej Nomy a otwarciem nowej, czyli około roku.

Obraz
Obraz

Nie wystarczy, wpływy z całej ćwiartki menu degustacyjnego, które, pamiętajmy, kosztuje około 350 euro na osobę, ledwo pokrywa koszty surowców, a więc aby mieć zysk, konieczne jest, aby restauracja zajmuje każde miejsce.

I to do tej pory na pewno nie stanowiło problemu: rezerwacje na pierwszą rundę, czyli na okres, w którym restauracja będzie serwować menu z owocami morza, wyprzedały się w niecały dzień.

Faktem jest, że do tej pory Noma nie jest jeszcze ukończona: ogród wymaga dalszego remontu i można by dodać nowe stoły. Inna hipoteza brana pod uwagę: wydłużenie godzin otwarcia.

Obraz
Obraz

Ale w międzyczasie jakoś restauracja jest otwarta. Jak mówi Redzepi, „potrzebowaliśmy terminu, na którym moglibyśmy się skoncentrować”. I ten termin został [prawie] dotrzymany.

Zalecana: