Buonappetito: 8 sztuczek, aby znaleźć handlarza żywności
Buonappetito: 8 sztuczek, aby znaleźć handlarza żywności

Wideo: Buonappetito: 8 sztuczek, aby znaleźć handlarza żywności

Wideo: Buonappetito: 8 sztuczek, aby znaleźć handlarza żywności
Wideo: Test Any Knife For Chips, Quick 2024, Marsz
Anonim

Daj spokój, wszyscy jesteśmy ludźmi świata, wiemy: naciągacze są bardzo popularni.

W końcu robią dobrze – coś w rodzaju św. jeden się na to nabiera.

Kto kiedykolwiek przeczytał artykuł zatytułowany „Cudowne zalety Menagatti panettone”, a potem pobiegł go kupić?

Nie żyjemy już w czasach Doktora Dulcamary i Eliksiru Miłości. A potem – poniżej – jeśli jesteś na tyle głupi, żeby po przeczytaniu artykułu zatytułowanego tak, że kupiłeś „kurę Ała, najlepsze, jakie jest”, to jesteś kurczakiem.

To powiedziawszy, może są tacy, którzy chcą się bronić przed naciągaczami, przed wynajętymi artykułami, przed ukrytą reklamą. Oto osiem szybkich, niezawodnych wskazówek, jak je rozpoznać.

1) Jeśli nie ma śladu nawet najmniejszej wiadomości w utworze. Przykład tytułu: „Prosecco Villa Arzilla coraz bardziej kochana przez Włochów”;

2) Jeśli tony mają charakter retoryczny i często przymiotnik jest umieszczony przed rzeczownikiem: „wspaniała sceneria”, „przedsiębiorczy prezes”, „bardzo ważny produkt”;

3) Jeśli artykuł jest poświęcony jednej firmie i jest firmą taką jak tysiąc innych. Na przykład „Oto pyszne ciastka Lime & Struzzo”, kiedy znasz stu najlepszych;

4) Kiedy w tekście powtarza się słowo „doskonałość”;

5) Jeśli osobiście znasz blogera-dziennikarza i po jego artykule „Panna Antonella, królowa świąt Bożego Narodzenia” zauważysz, że ma zapasy Panna Antonella, których nie ma nawet Carrefour;

6) Jeżeli trzy strony dalej w gazecie znajduje się strona reklamowa firmy, której trzy strony wcześniej poświęcony jest pasjonujący artykuł;

7) Jeśli dziennikarz-blogger jest bliskim krewnym firmy. Jak „Niewypowiedziana delikatność pomidora Butteri” podpisany przez dziennikarza Pier Umbero Butteri;

8) Jeśli otrzymałeś informację prasową od firmy, a artykuł, który czytasz, jest kopią i wklejką wyżej wymienionego.

To powiedziawszy, pozdrawiam was, ponieważ nie mogę się oprzeć: muszę pobiec i wgryźć się w ekscytującą delikatność pandoro Le Tre Grazie, włoską doskonałość, która jest coraz bardziej kochana na świecie.

Zalecana: