Spisu treści:

Przerwa na lunch: 5 błędów, których nie można popełnić przy schiscetcie
Przerwa na lunch: 5 błędów, których nie można popełnić przy schiscetcie

Wideo: Przerwa na lunch: 5 błędów, których nie można popełnić przy schiscetcie

Wideo: Przerwa na lunch: 5 błędów, których nie można popełnić przy schiscetcie
Wideo: Five Make-Ahead Work Lunches That Don't Need Reheating • Tasty 2024, Marsz
Anonim

Pudełko śniadaniowe dla ksenofilów, schiscetta dla mediolańczyków, ale też miska i nawet menażka: pudełko na lunch jest teraz częścią stylizacji każdej kategorii pracowników, a zamknięte w mniej lub bardziej eleganckich i dedykowanych do projektowania torbach (uwielbiam te z japońskiej tkaniny), dobrze komponuje się z teczką, jak i It Bag, plecak, a także pasek na ramię.

Powody zabierania obiadu do domu do pracy są najbardziej zróżnicowane.

Gospodarczy: jedzenie w barze czy restauracji może mieć znaczący wpływ na portfel, nawet dla szczęśliwców, którzy mają bilety i różne bony na posiłki, które z tego co wiem (ale miały) pokrywają tylko niewielką część kosztów.

Zdrowy: jedzenie w wyżej wymienionych miejscach (ale także w wielu stołówkach firmowych) oznacza połykanie pokarmów zbyt kalorycznych, zbyt doprawionych io ubogich wartościach odżywczych.

Ciesz się tym: to z pewnością moja ulubiona motywacja. Aby położyć kres kanapkom possi i spoconym wędlinom, lepkim makaronom i surowym warzywom, nic lepszego niż dobre domowe jedzenie, zapakowane z przedsmakiem przyjemności z jedzenia.

Pod warunkiem, że nie działasz pochopnie i nie popełniasz rażących błędów. Co w przerwie na lunch sprawiłoby, że pożałujesz nawet rozgotowanej lasagne podgrzanej na mikro restauracji na rogu.

1. Używanie tandetnych potraw

schiscetta
schiscetta

Otwarcie i wsypanie na chybił trafił puszki tuńczyka do lunchboxa, mozzarella w torebce, garść groszku w słoiku to nie przygotowanie obiadu, ale mieszanie kiepskich produktów i powiązanych dodatków.

Oczywiście ci, którzy w tej formule przygotowują również domowe posiłki, nie zobaczą nic złego.

Ale wy, smakosze czytelnicy Dissapore, którzy spędzacie czas na poszukiwaniu najlepszego składnika, wykwintnej restauracji, idealnego przepisu, nie możecie tak przeminąć.

Jeśli naprawdę nie masz ochoty na gotowanie, zbierz przynajmniej doskonałe surowce, starannie dobierając sery i wędliny, używając świeżych lub gotowanych warzyw i domowych przetworów i ogólnie starając się stworzyć zbilansowany posiłek z odpowiednimi kombinacjami.

Co gorsza, moim zdaniem kanapki i kanapki w zmodyfikowanej atmosferze, makarony i zupy gotowe na tackach do podgrzania do mikro (o ile w Twoim miejscu pracy jest w nie wyposażone), między sosami o wątpliwym smaku i glutaminianem na wynos.

Jednorazowe formuły lunchowe, które też nie są zbyt tanie.

2. Pomyśl o tym ostatnim

schiscetta
schiscetta

Dobra schiscetta wymaga organizacji. Nikt z was nie chce ustawić budzika pół godziny wcześniej, żeby ugotować fusilli, a po kolacji wolicie obejrzeć film, poczytać książkę lub zrobić cokolwiek innego niż wracać do szaszłyków.

Znalazłem rozwiązanie w gotowaniu, wieczorem, przezornie i w razie potrzeby podwójnie.

Robię gulasz czy ratatouille? W międzyczasie gotuję trochę ryżu, który doprawiony tym, co zostało z moich sosów, następnego dnia będzie smacznym obiadem.

Jeśli przygotowuję makaron, dorzucam dodatkową porcję.

Jeśli robię omlet, to dodaję dwa jajka już myśląc o kanapce, którą następnego ranka, za pięć minut, przygotuję wkładając ją do dwóch kromek chleba z musztardą i rukolą.

Gra współpracuje z wieloma potrawami, a zwłaszcza z tymi orientalnymi: basmati czyli makaron, smażony z warzywami, mięsem, krewetkami i przyprawami, dają ogromną satysfakcję w lunch boxie.

Większość suchych makaronów jest równie smaczna, z wyjątkiem tych z serami żylastymi, fondue itp., które po schłodzeniu stają się gumą do żucia. Pozostałe, w tym pieczone makarony, moim zdaniem są bardzo przyjemne nawet na zimno.

Mało tego: wiele przygotowań jest jeszcze lepszych następnego dnia. Caponata, klopsiki, kotlety, gęste zupy z roślin strączkowych i warzyw będą pyszne bez względu na to, czy będziecie mogli je podgrzać, czy nie.

3. Dopraw natychmiast

schiscetta
schiscetta

Rozdział Sałatki: zawsze szanując to, co zostało powiedziane w punkcie 1, a następnie starannie dobierając składniki, są doskonałym rozwiązaniem, o ile doprawiasz je tuż przed zjedzeniem.

Nie jest tajemnicą, że sałata, młody szpinak i różne mieszane sałatki w kontakcie z solą i kwasową częścią vinaigrette, cytronety i sosów żałośnie się rozpadają. W ten sposób reagują wszystkie surowe i gotowane warzywa, uwalniając wodę i tworząc nieprzyjemny staw na dnie miski.

Rozwiązaniem, często zintegrowanym z pojemnikami najnowszej generacji, jest osobny słoik, do którego wlewa się olej, ocet i sól (lub cokolwiek zechcesz), które ponadto wystarczy kilka chwil potrząsnąć, aby idealnie zemulgować wszystkie składniki, przed ich polaniem. z góry sałatka.

Rozwiązanie B: mały zapas w biurze doskonałej oliwy extra virgin, mała butelka octu bazowego, sól, pieprz, tabasco, sos Worcestershire, musztarda, sos sojowy… Tak, przesadzam, wiem.

4. Jedzenie na klawiaturze komputera

schiscetta
schiscetta

Nie tylko dlatego, że jest wypełniony okruchami (swoją drogą znajdź po drodze dobrą piekarnię-biuro, w którym każdego ranka możesz kupić świeżą kanapkę). Ale także dlatego, że lunch musi być naprawdę przerwą.

Roztargnione połknięcie czegoś złapanego z pudełka na drugie śniadanie podczas surfowania w sieci, a następnie zamknięcie wszystkiego i powrót do pracy, nie jest dokładnie rozłączaniem.

Wiem, że nie każdy ma w zasięgu spaceru park, w którym zawsze świeci słońce, a łagodna temperatura sprawia, że chce się w spokoju usiąść na ławce i zjeść obiad. I nie wszystkie biura mają pokój relaksacyjny, w którym można usiąść do posiłku w towarzystwie najmilszych kolegów.

Jeśli jednak to możliwe, zrób trochę miejsca, rozłóż podkładkę, posłuchaj dobrej muzyki na słuchawkach lub, dlaczego nie, zafunduj sobie dobrą lekturę, ciesząc się dobrym jedzeniem i świętej przerwy.

I nie poddawaj się, przy dobrej lub złej pogodzie, aby wyjść i sięgnąć do baru po dobre espresso, zamiast wyglądać brzydko przed ekspresem do kawy przed powrotem do swoich zawodowych zobowiązań.

5. Znęcanie się nad kolegami

schiscetta
schiscetta

Po nieprzyjemnym epizodzie szybko nauczyłem się zachować dla siebie dobro mojej schiscette.

Stało się to w nowym biurze, z nowymi kolegami, którzy ciekawi mojego lunchu, czekali, aż ktoś zobaczy, co przygotowałem tego dnia. Z przyjemnością powiększałem swoje potrawy i umiejętności w kuchni i unikałem siebie: „Jak chcesz, żeby to było, po prostu poskładałem trochę rzeczy, które miałem w lodówce”.

Po chwili od rana pytali mnie, jakie jest menu tego dnia, komplementując moją kreatywność i umiejętności.

I to znaczy, nie minęło dużo czasu, zanim zaproponowali mi, że ugotuję trochę więcej, żeby każdy znalazł coś dla siebie, otrzymując w zamian drobne przysługi biurowe, dodatkowy zapas papeterii od sekretarki, poranna kawa dostarczona do biura. tabela, zwolnienie z najnudniejszych spotkań.

Pochlebiony uznaniem i wdzięczny za subtelności, wkrótce znalazłem się w ustawianiu koszy piknikowych wypełnionych wszystkim, co dobre: ciężką pracą.

Musiałem zmienić biuro. I od tego czasu nauczyłem się swojej lekcji: nigdy nie pokazuj sąsiadowi przy biurku, że to, co jesz, jest lepsze niż to, co on je.

A więc powiedz mi: czy w tych dniach, kiedy wrócisz do rutyny i do pracy, przyniesiesz lunch z domu? Co przyniesiesz? I dlaczego?

No dalej, disaporianie, powiedzcie mi swoją idealną schiscettę.

Zalecana: