100 lat Giro: wskazówki dotyczące menu dla smakoszy
100 lat Giro: wskazówki dotyczące menu dla smakoszy

Wideo: 100 lat Giro: wskazówki dotyczące menu dla smakoszy

Wideo: 100 lat Giro: wskazówki dotyczące menu dla smakoszy
Wideo: The 100th Giro d'Italia in 100 Seconds | Cycling Weekly 2024, Marsz
Anonim
Menu d'autre na setne Giro d'Italia
Menu d'autre na setne Giro d'Italia

Przygotowaliśmy nogę na Giro d'Italia: tv - fotel - spiżarnia - tv - fotel, poprosiliśmy dziennikarza kulinarnego i wielkiego pasjonata Alessandro Morichetti, aby zaproponować wykwintne menu rowerzystom zaangażowanym w przedsięwzięcie. Wskazówki na pierwszy tydzień.

Trasa z okazji stulecia wypacza zasady i sprawia, że puryści kręcą nosem, celebrując jej historię odważnymi i molekularnymi reinterpretacjami. Do tej pory menu było klasyczne: otwieranie lekkimi daniami, pośrednimi przekąskami na złamanie apetytu i orzeźwiającym deserem w radosnym finale Corso Sempione w Mediolanie, pełnym uśmiechu dla zwycięzców i przegranych, choć szczęśliwych, że przyszli do końca. Zamiast.

Gotowy do jazdy i od razu drużynowa jazda na czas. Wystarczy czasu na prosecco (może zaproponowane przez Marzio Bruseghina dziekana plutonu i producenta wina), zdjęcie na Placu św. Marka i już przylot na dużą wysokość we wtorek 12 maja sugeruje całkowitą zmianę rejestru żywności: Czwarty dzień, ostatnie 50 km, które bolało, zimno, bezlitosne dla tych, którzy jeszcze nie znaleźli odpowiedniego wciśnięcia pedału. Wskazane jest, aby pominąć białka i dodać trochę Amarone do butelki i polędwicy wołowej w panierce w opakowaniu.

Ta sama muzyka następnego dnia. Zaczyna się pod górę w kierunku 1972 m przełęczy Passo Rolle, przejście do 100 km i ostatni podjazd na 1844 m Alpe di Siusi. Początek Giro zdecydowanie odradzany sprinterom – wszyscy sprinterzy, ale słabi, surowe zmęczenie początkowej fazy biegu wymaga słodkiej i aksamitnej taniny z lagrein substancji i obfitego, tłustego, orzeźwiającego poczęstunku po wyścigu.

Pierwszy tydzień to kolejne etapy, które pobudzają ślinienie bohaterów dnia, soczyste dla tych, którzy nie wygrają Giro, ale chcą się popisać i zostawić po sobie ślad. Dopasowywanie etapów do angielskiego, do Fight Club: jedna zasada, żadnych zasad. Swoboda interpretacji indywidualnej z jednym wyjątkiem: na szczycie 1815m przełęczy Passo Maloja w piątek 15 maja zalecamy gwałtowne gryzienie na skrzypcach z kozy Valchiavenna, zastępując zalecaną dawkę suplementów dobrą Valtellina Superiore.

Po mediolańskiej paradzie w niedzielę suszymy martini i wszystko do łóżka przed dniem odpoczynku.

Zalecana: